Igła w stogu siana…

Właśnie czytałem artykuł o artyście, który szukał igły w stogu siana! To był stary artykuł z Daily Mail, ale jakoś dziś na niego trafiłem. Autor artykułu wyjaśnia:

„To odwieczny idiom, ale pewien włoski artysta z Nowego Jorku chce poznać prawdę – jak to jest rzeczywiście znaleźć igłę w stogu siana? I czy w ogóle jest to możliwe? Sven Sachsalber spędził 48 godzin przesiewając gigantyczną stertę siana wrzuconą do galerii Palais de Tokyo w Paryżu.” Czytaj więcej

Rzadko rozumiem sztukę współczesną, w ogóle mnie nie porusza i – co najważniejsze – nie zmusza do myślenia. Ale tym razem było inaczej…

A gdyby to przysłowiowe siano rozumieć jako informację, a igłę jako coś, co ma znaczenie?

W dzisiejszych czasach jesteśmy otoczeni informacjami – Facebook, Google+, newslettery, maile, SMS-y, radio, telewizja i wiele innych – wszystko próbuje zwrócić naszą uwagę. W każdej sekundzie otrzymujemy mnóstwo danych, które musimy przetworzyć, aby znaleźć to, co jest dla nas ważne. W urządzeniach mobilnych i IOT (Internet Of Things) każdy, a nawet wszystko komunikuje się z każdym.

Miejmy nadzieję, że wraz z rosnącą ilością informacji, pojawią się narzędzia do ich filtrowania, które pomogą nam otrzymywać tylko te dane, które nas dotyczą i które mogą być dla nas przydatne.

Dlaczego piszę o tym tutaj, na blogu poświęconym produkcji?

Ponieważ kierownicy produkcji mają do czynienia z tym samym problemem, a nawet bardziej; muszą radzić sobie z ciągłym przepływem informacji, a ich zadaniem jest reagowanie i podejmowanie decyzji na podstawie tego zalewu danych.

Jak wszyscy wiemy, w większości zakładów produkcyjnych wydajność jest kluczowa. Jeśli coś nie idzie zgodnie z oczekiwaniami, ważne jest, aby jak najszybciej podjąć odpowiednie działania. Wciąż jednak wielu menedżerów narzeka na brak informacji. Żądają oni opracowania nowych sposobów zbierania większej ilości danych.

Czasami, kiedy zaczynamy badać problem i próbujemy dotrzeć do tego, co naprawdę jest problemem, okazuje się, że informacje są na miejscu, ale aby je znaleźć, menedżer musi przeprowadzić 48-godzinne poszukiwania… jak pan Sachsalber! W większości przypadków rozwiązaniem problemu nie jest opracowanie nowych informacji, a jedynie opracowanie sposobu na ich łatwiejsze znalezienie.

Oczywiście istnieje wiele rozwiązań, aby to zrobić, wiele razy kiedy opisujemy problem słyszę, że wystarczy zrobić mały raport lub nawet użyć arkusza excelowego, który mogą sprawdzić od czasu do czasu i wszystko będzie dobrze… ale to nie jest rozwiązanie. Po dwóch tygodniach manager zapomni o tym excelu lub będzie miał jeszcze dwa raporty do sprawdzenia i już nigdy nie spojrzy na ten problem.

Właściwym rozwiązaniem jest automatyczne informowanie odpowiednich Operatorów lub Kierowników o zdarzeniach, które wymagają uwagi. Nie trzeba tracić czasu na szukanie problemów w dużej ilości danych; system natychmiast zasygnalizuje wszelkie nieoczekiwane lub „nie mieszczące się w granicach” zdarzenia.

Musimy skupić naszą uwagę nie na „szukaniu igły”, ale na znalezieniu sposobu, aby igła pokazała się wtedy, kiedy jej potrzebujemy, lub abyśmy otrzymali użyteczne informacje wtedy, kiedy są one tworzone.

Tommy V. Larsen